Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Poland

Down Icon

Innowacyjna metoda już w Polsce. Ratuje nerki i budżet

Innowacyjna metoda już w Polsce. Ratuje nerki i budżet
  • Około 25 proc. pacjentów kardiologii inwazyjnej cierpi na przewlekłe choroby nerek i wymaga procedur ochronnych
  • Metoda zero-contrast PCI opracowana przez Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Opolu znacząco ogranicza ryzyko, umożliwiając angioplastykę bez użycia kontrastu
  • "Żaden chory, który wcześniej był dializowany po standardowym zabiegu, nie wymagał dializy po zero-contrast PCI" - mówi dr hab. Jerzy Sacha z USK Opole w rozmowie z Rynkiem Zdrowia
  • Metoda otrzymała nagrodę jury w konkursie Start-Up-Med 2025 w kategorii "ośrodek medyczny/naukowy" organizowanym przez Rynek Zdrowia i Grupę PTWP

Jakub Styczyński, Rynek Zdrowia: Jak istotnym problemem jest konieczność wdrożenia leczenia powikłań po zastosowaniu kontrastu?

Dr hab. Jerzy Sacha, kardiolog inwazyjny, kierownik Pracowni Badań Hemodynamicznych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu, autor projektu „Strategia zero - contrast PCI": Ostra niewydolność nerek indukowana kontrastem dotyczy przede wszystkim chorych z uszkodzoną funkcją nerek. Ocenia się, że jedna czwarta pacjentów poddawanych procedurom kardiologii inwazyjnej prezentuje różny stopień upośledzenia czynności nerek. Tacy chorzy wymagają ochronnych procedur w trakcie zabiegów z użyciem kontrastu - w skali kraju jest to około 40 tys. chorych rocznie.

Leczenie powikłań jest obciążeniem dla chorego, ale również dla systemu ochrony zdrowia. Koszty generuje przedłużona hospitalizacja, konieczność przeprowadzenia dializ, nie wspominając o przewlekłych dializach czy przeszczepie nerek. Ponadto strach przed kontrastem i ewentualnymi dializami powoduje, że chorzy z uszkodzeniem nerek często nie zgadzają się na inwazyjne leczenie choroby wieńcowej.

Opracowaliśmy więc instrukcję, jak u takich chorych wykonywać przezskórne zabiegi wieńcowe bez kontrastu (tzw. zero-contrast PCI) oraz jak wykonywać koronarografię z ultraniską dawką kontrastu.

Dr hab. Jerzy Sacha z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu. Fot. archiwum USK w Opolu/ Aut. Edyta Hanszke-Lodzińska
Dr hab. Jerzy Sacha z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu. Fot. archiwum USK w Opolu/ Aut. Edyta Hanszke-Lodzińska

Na czym polega innowacyjność wdrożonego przez Państwa rozwiązania? Jaka jest jego geneza?

W przypadku koronarografii mówimy o ograniczeniu środka kontrastowego z 50-70 ml do kilku, a - w przypadku angioplastyki wieńcowej - z 150-250 ml nawet do zera! Dodatkowo opracowaliśmy szereg nowych technik, jak wykonywać powyższe zabiegi, a całość opisaliśmy w czasopismach naukowych.

Wprowadzenie takiej strategii pozwoliło 2,5-krotnie zmniejszyć ryzyko pokontrastowego uszkodzenia nerek. Mało tego, żaden chory, który wcześniej był dializowany po standardowym zabiegu, nie wymagał dializy po zero-contrast PCI.

Jaka była geneza opracowania tej strategii?

Pomysł zrodził się podczas mojego pobytu w Nowym Jorku (w 2017 roku), gdzie byłem świadkiem zabiegu bez kontrastu u chorego z niewydolnością nerek. Po powrocie zaczęliśmy rozwijać metodę w naszym ośrodku. Pierwszy zabieg zero-contrast PCI wykonaliśmy już w 2017 roku na pniu lewej tętnicy wieńcowej, który jest najtrudniejszym miejscem do interwencji ze wszystkich naczyń wieńcowych. Był to pierwszy opublikowany zabieg na pniu lewej tętnicy bez kontrastu.

Jednym z bardziej spektakularnych przypadków, który transmitowaliśmy na żywo do USA, była pacjentka z poważnym uszkodzeniem nerek, która na dwa tygodnie przed zabiegiem zero-contrast PCI, rozpoczęła dializoterapię. Po przeprowadzeniu zabiegu doszło u niej do poprawy funkcji układu krążenia, co spowodowało poprawę funkcji nerek na tyle, że możliwa była rezygnacja z dializ. Tym samym odsunęliśmy znacząco moment wdrożenia stałej dializoterapii.

Czy zmniejszenie dawki lub całkowite ograniczenie zastosowania kontrastu nie wpływa na skuteczność diagnostyki i leczenia?

Wykazaliśmy w naszym materiale, że zabiegi zero-contrast PCI są bezpieczne, natomiast koronarografia z ultraniską dawką kontrastu jest równie wartościowa, jak standardowa metoda. Dowody na skuteczność i bezpieczeństwo pochodzą również z innych ośrodków. Wykonując takie zabiegi, posiłkujemy się ultrasonografią wewnątrznaczyniową oraz anatomią struktur pozasercowych, na które przy standardowym podejściu nie zwracamy uwagi (są to cienie naczyniowe, żebra, zwapnienia w tętnicach).

Jeżeli bezpieczeństwo zabiegu tego wymaga, zawsze jest także możliwość wstrzyknięcia kontrastu, ale nawet w takich sytuacjach ilość użytego kontrastu jest nieporównywalnie mniejsza.

Zabieg TAVI w USK Opole. Fot. archiwum USK w Opolu/ Aut. Edyta Hanszke-Lodzińska
Zabieg TAVI w USK Opole. Fot. archiwum USK w Opolu/ Aut. Edyta Hanszke-Lodzińska

Czy ta metoda jest równie skuteczna u wszystkich pacjentów, czy są jakieś ograniczenia jej stosowania?

Metoda pozwala drastycznie zmniejszyć ilość kontrastu u każdego chorego, nawet jeżeli nie uda się wykonać PCI całkowicie bez użycia kontrastu. Stąd można powiedzieć, że podejście ograniczające kontrast powinniśmy stosować u każdego chorego, gdyż zawsze przynosi ono korzyść pacjentowi. Z mojego doświadczenia wynika, że sama zamiana strzykawek z 20 ml czy 10 ml na 5 ml istotnie redukuje objętość kontrastu w trakcie koronarografii i PCI, a takich "trików" jest wiele.

Czy lekarze muszą przechodzić specjalne szkolenia, by móc wykonywać zabiegi tą techniką?

Szkolenia są najlepszym sposobem na zaadoptowanie metody. W zasadzie powinniśmy uczyć młodych adeptów kardiologii inwazyjnej sposobów ograniczania kontrastu w trakcie zabiegów. Wyczerpujące informacje na ten temat można także znaleźć w naszej publikacji w czasopiśmie "Advances in Interventional Cardiology", która została również zacytowana w amerykańskich tzw. zaleceniach SCAI.

Czy polskie szpitale są obecnie przygotowane sprzętowo i organizacyjnie do stosowania tej technologii?

Metody ograniczające kontrast nie wymagają żadnego pozastandardowego sprzętu. Wszystkie pracownie hemodynamiczne w Polsce dysponują ultrasonografią wewnątrznaczyniową, która jest niezbędna do zero-contrast-PCI. Reszta zależy od zaangażowania lekarzy wykonujących zabiegi.

Jakie są plany dalszego rozwoju lub udoskonalenia tej strategii? Czy można ją rozszerzyć na inne typy zabiegów?

Każda nowa technika pozwalająca łatwiej wykonywać zero-contrast PCI przyczynia się do rozwoju metody. Dzieje się to w zasadzie na bieżąco, świat kardiologii inwazyjnej wymienia swoje doświadczenia przede wszystkim poprzez publikacje naukowe. Podejście bezkontrastowe można również zastosować w zabiegach na naczyniach obwodowych i TAVI – takie interwencje już się wykonuje u chorych prezentujących wysokie ryzyko uszkodzenia nerek.

Napisz do autora: [email protected]

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.

rynekzdrowia

rynekzdrowia

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow