Czy odważyłbyś się wypróbować najnowszy trend w łagodzeniu stresu... sesję jogi z puszystymi kurczakami!

Autorstwa LYNNE WALLIS
Opublikowano: | Zaktualizowano:
Określenie „zen hens” przywołuje obrazy przyszłych panien młodych rozpieszczających się przed ślubem w spa w towarzystwie przyjaciółek.
W rzeczywistości odnosi się to do zajęć jogi, podczas których upierzone, jajonośne kury biegają i gdaczą, podczas gdy uczestnicy przyjmują pozycję psa z głową w dół, wojownika lub kota.
Czasami kury siadają na ciałach joginów, ale przeważnie stanowią po prostu kojącą obecność i źródło własnej, charakterystycznej ścieżki dźwiękowej.
Korzyści zdrowotne płynące z jogi są powszechnie znane – a joga z psami, kozami, szczeniętami, kotami, a nawet miniaturowymi świnkami nie jest niczym nowym. Ale teraz przyszła kolej na kurczaki.
Możesz się zastanawiać, dlaczego? Joga kurczaka narodziła się w Stanach Zjednoczonych, gdzie jest znana jako
Clucksana – tuż po pandemii z wykorzystaniem kur jedwabistych, znanych ze swojego spokojnego usposobienia. Pomysł polegał na tym, że obecność kurczaków miała wzmocnić kojące właściwości jogi – zwłaszcza w czasach, gdy kontakt z ludźmi był dla wielu osób ograniczony.
Merry Counsell prowadzi zajęcia Hen Jogi w Zen Hens w Malton, North Yorkshire
Okazuje się, że kontakt z kurami ściśle wiąże się z poprawą samopoczucia psychicznego.
Kury, niezwykle głośne, potrafią wydawać nawet 20 różnych dźwięków, zachęcając nas do nawiązania z nimi kontaktu. Ich radosna, towarzyska natura ma również uspokajający wpływ na wyczerpanych ludzi.
Wkrótce joga z kurczakiem została okrzyknięta przez czasopismo Yoga Journal „najnowszym trendem w łagodzeniu stresu” i teraz dotarła do Wielkiej Brytanii.
Była rolniczka Thalia Rochelle Counsell, założycielka Zen Hens, należy do grona osób prowadzących zajęcia jogi z kurczakiem. Od czasu, gdy trzy miesiące temu otworzyła własną jogę w Malton w hrabstwie North Yorkshire, jej popularność stale rośnie.
„Moje kury są małe i puszyste – ludzie, którzy przychodzą na zajęcia, spędzają pierwsze 15 minut na zabawie z nimi, co uspokaja zarówno je, jak i kury” – mówi.
Przez następne 40 minut ćwiczą jogę pod okiem doświadczonego nauczyciela, a kury drapią się po podłodze w tym samym pomieszczeniu. Przed zajęciami zakładam wszystkim ptakom pieluchy, żeby uniknąć bałaganu.
Okazuje się, że interakcja z kurami jest silnie związana z poprawą samopoczucia psychicznego
Każdy dostaje kieliszek karmy dla kur, jeśli chce przyciągnąć kurę do swojej maty. Czasami siadają na
na ramieniu lub ręce osoby, ale nie wolno ich umieszczać na głowie, gdyż większość ludzi nie lubi, gdy drapie się ich po skórze głowy.
Thalia, której 28-letnia córka Merry również należy do organizacji Zen Hens, mówi, że łagodne gdakanie jej kur karłowatych działa na ludzi uspokajająco, a największe korzyści odnoszą osoby z problemami ze zdrowiem psychicznym.
„Czują się wyjątkowo, kiedy kury „wybierają” je do towarzystwa” – mówi. „Osoby ze specjalnymi potrzebami również dobrze reagują, ponieważ muszą zachować spokój dla ptaków, a to pomaga im radzić sobie z emocjami”.
Badania wykazały, że korzyści płynące z jogi wykraczają poza poprawę elastyczności, obejmując także wzmocnienie kości i złagodzenie bólu stawów. Badania, w tym badanie opublikowane w Journal of Alzheimer's Disease w 2023 r., sugerują, że joga może również pomóc w poprawie pamięci.
Mogą one również korzystnie wpływać na serce, ponieważ badania dowodzą, że może to pomóc obniżyć podwyższone ciśnienie krwi. Na przykład, w badaniu z 2023 roku opublikowanym w Harvard Health Publishing, 60 osobom z nadciśnieniem tętniczym przypisano trzymiesięczny program ćwiczeń aerobowych.
U osób, które po każdej sesji wykonywały 15 minut jogi, udało się obniżyć ciśnienie krwi znacznie bardziej niż u osób, które wykonywały standardowe ćwiczenia rozciągające.
Inne badanie wykazało, że joga może obniżyć nadmierny poziom cukru we krwi u niektórych osób z cukrzycą, zmniejszając ich zależność od leków. A dodanie do tego równania zwierząt – nawet skromnego kurczaka – może zwiększyć te korzyści, mówi Clare Thomas-Pino, wykładowczyni interakcji człowiek-zwierzę na Uniwersytecie Hartpury w Gloucestershire.
Sama obecność kur i innych zwierząt „może mieć znaczący wpływ uspokajający” – mówi.
Dodaje: „Kury to sposób na zaangażowanie ludzi w jogę, a jako była właścicielka kurczaków mogę powiedzieć, że to niesamowite, inteligentne i bardzo powściągliwe stworzenia. Ciągle siedzimy w telefonach, pracujemy na ekranach komputerów i dużo czasu spędzamy w domu”.
„Wiele osób pracuje teraz w domu i tęsknimy za kontaktem z naturą, w otoczeniu zwierząt”.
Od dawna wiadomo, że zwierzęta mają korzystny wpływ na ludzi.
Pierwsza znana wzmianka o takim wykorzystaniu zwierząt pochodzi z 1792 roku, kiedy to króliki i drób wykorzystywano do relaksacji gości w ośrodku kwakrów w Yorku. Florence Nightingale podobno zauważyła, że obecność zwierząt na oddziale uspokajała pacjentów z problemami psychicznymi.
I jest ku temu powód. Interakcja ze zwierzętami uwalnia hormony szczęścia, takie jak serotonina. Badania sugerują, że może ona również łagodzić poczucie samotności, obniżać ciśnienie krwi i łagodzić lęk. Badanie przeprowadzone w 2011 roku przez Uniwersytet w Skovde w Szwecji wykazało, że poziom kortyzolu (hormonu stresu) u właścicieli psów spadł po głaskaniu zwierząt – a ich tętno również znacznie się obniżyło.
Wizyty zwierząt – od psów terapeutycznych po konie i osły – w szpitalach i domach opieki stają się coraz powszechniejsze, a do tej grupy dołączają również kury.
Projekt Equal Arts z siedzibą w Newcastle prowadzi projekt HenPower, który polega na umieszczaniu kur w domach opieki, a jednocześnie zachęca osoby mieszkające niezależnie do hodowania kur. Equal Arts twierdzi, że kury mogą sprzyjać zdrowiu i dobremu samopoczuciu, zmniejszać poczucie samotności i zwiększać radość życia.
Wizyty zwierząt – od psów terapeutycznych po konie i osły – w szpitalach i domach opieki stają się coraz powszechniejsze, a do tego grona dołączają również kury
Dr Roger Mugford, ekspert od zachowań zwierząt, który mieszka i prowadzi gospodarstwo w Surrey, mówi: „Kury działają bardzo uspokajająco. Rozmawiam z moimi i wydają takie cudowne dźwięki”.
Kury są zawsze szczęśliwe, a przynajmniej tak się wydaje. Kiedy zniosą jaja, wydają specjalny okrzyk, aby rozgłosić nowinę, a kiedy znajdą pysznego nowego owada, chcą podzielić się swoją radością, aby każdy w ich otoczeniu usłyszał kolejny radosny dźwięk.
Kury traktują ludzi jak rodzinę. Jesteśmy dla nich źródłem pożywienia, więc nie bądźmy zbyt romantyczni, ale lubią nas. Chcą być blisko nas i wchodzić z nami w interakcje.
„Istnieje szczególny rodzaj kur karłowatych, zwany Barnevelder, które są hodowane tak, aby były słodkie i puszyste, ale jednocześnie przyjazne dla ludzi i spokojne, więc idealnie nadają się do jogi z kurczakiem. Jedyne, o czym mogę powiedzieć, to żeby nigdy nie zbliżać ich do twarzy, bo mogą wydziobać ci oczy”.
Joga z kurczakami nie jest jednak dla każdego: osoby z alergią na ptaki lub ich lękiem przed nimi nie odczują korzyści.
Według The Countryside Alliance, organizacji promującej życie na wsi, joga z kurczakiem może stać się szerzej dostępna, ponieważ rolnicy dążą do dywersyfikacji swoich źródeł utrzymania.
Johnnie Furse, rzecznik Sojuszu ds. kontaktów zewnętrznych, mówi: „Połączenie jogi z miękkimi piórami i delikatnym gdakaniem kur to niewątpliwie kojące doświadczenie. Mamy nadzieję, że takie programy pomogą rodzinnym gospodarstwom rolnym przetrwać obecną burzę”.
Eksperci od zachowania zwierząt mają jednak pewne obawy. Badanie opublikowane w zeszłym miesiącu przez Narodowy Instytut Badań Rolnictwa, Żywności i Środowiska we Francji, które oceniało wpływ kontaktu z ludźmi na kury, wykazało, że chociaż kury były spokojniejsze w towarzystwie ludzi, ich empatyczna natura sprawiała, że mogły również odczuwać stres, spędzając czas z osobami zdenerwowanymi.
Anne McBride, ekspertka ds. zwierząt towarzyszących i wykładowczyni na Uniwersytecie w Southampton, podchodzi ostrożnie do stosowania tej terapii.
W wywiadzie dla „Good Health” powiedziała: „Ludzie myślą, że to dla nas dobre i być może tak jest, ale jak bardzo jesteśmy dobrzy dla nich [zwierząt]? Zakładanie kurom pieluszek na sesje jogi chroni nasze interesy, a nie dobrostan zwierząt”.
Daily Mail