Ta bomba już wybuchła. W rok może przynieść więcej zgonów niż nowotwory i bilion dolarów strat

- Gdy dawniej dziecko miało ciężką infekcję, można się było głównie modlić, ewentualnie zastosować zimny okład na czoło lub postawić bańki
- Teraz dzięki antybiotykom i szczepieniom średnio żyjemy o 23 lata dłużej niż w roku 1900. Pojawił się jednak problem antybiotykooporności
- Siedzimy na „tykającej bombie” - tak mówią o nim specjaliści, którzy na co dzień doświadczają powrotu kryzysu leczenia sprzed ery antybiotykowej
- Niestety śmiało można powiedzieć, że - choć bez spektakularnego i jednorazowego hałasu - ta bomba już dawno wybuchła. Działa niemal niezauważalnie, powodując śmiertelne i niezwykle kosztowne szkody
- Według WHO, jeśli nie zostaną podjęte skuteczne działania prewencyjne i terapeutyczne, do 2050 roku liczba zgonów z powodu infekcji wywołanych przez bakterie oporne na antybiotyki może sięgnąć nawet 10 milionów rocznie, przewyższając śmiertelność z powodu nowotworów
Obecnie do 40. roku życia główną przyczyną zgonów są urazy i wypadki. Dzięki antybiotykom kobiety przestały umierać z powodu gorączki połogowej, a żołnierze z powodu zakażonych ran. Pojawiła się jednak antybiotykoodporność, która spędza sen z powiek specjalistom i instytucjom na całym świecie.
- W odróżnieniu od gwałtownych i nagłych zdarzeń, takich jak ataki terrorystyczne, które wywołują natychmiastowy kryzys i mobilizują szybkie reakcje, antybiotykooporność stanowi cichy, lecz nie mniej groźny stan przewlekły, który stopniowo podważa fundamenty współczesnej medycyny - wskazuje dr Anna Olczak-Pieńkowska, kierownik Zakładu Zdrowia Publicznego, Epidemiologii i Wakcynologii Wojskowego Instytutu Medycznego - Państwowego Instytutu Badawczego.
Podkreśla, że ta „cicha bomba” zakaźna, której skutki kumulują się latami, prowadzi do wzrostu liczby zakażeń wywołanych już nie tylko przez antybiotykooporne, ale przez wielolekooporne, w tym również oporne na wszystkie dostępne leki drobnoustroje. To bomba, której skutków nie da się szybko zniwelować, ale powoduje długotrwałe spustoszenia: wydłuża czas i koszt hospitalizacji, zwiększa śmiertelność, powoduje długotrwałe powikłania - czyli wszystkie najbardziej dotkliwe dla pacjenta i systemu opieki zdrowotnej skutki.
Jeśli chodzi o skutki finansowe - zauważa specjalistka - o znaczeniu problemu świadczy już sam fakt, że ich szacowaniem zajmują się takie instytucje jak Bank Światowy, Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC), czy Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).
Poniżej przedstawiamy ekspercką analizę dr Anny Olczak-Pieńkowskiej nt. problemu antybiotykooporności. Są też rekomendacje, jak walczyć z tym bardzo groźnym zjawiskiem.
Antybiotykooporność zabiera zdrowie i drenuje budżetyDokładne oszacowanie skutków zjawiska jest trudne ze względu na brak jednolitych, skoordynowanych systemów monitorowania, fragmentaryczność i niereprezentatywność dostępnych danych czy różnice w metodologii zbierania informacji na temat zakażeń w opiece szpitalnej i pozaszpitalnej. Z najczęściej cytowanej na ten temat analizy opublikowanej w 2019 roku w prestiżowym czasopiśmie Lancet (Cassini et al., 2019) wynika, że na świecie około 4,5 mln zgonów rocznie związanych jest z zakażeniami wywołanymi przez bakterie oporne na antybiotyki. W Unii Europejskiej śmiertelność z powodu infekcji lekoopornymi drobnoustrojami wynosi 31-39 tysięcy zgonów rocznie, w tym około 2 tysiące w Polsce.
Według prognoz Światowej Organizacji Zdrowia, jeśli nie zostaną podjęte skuteczne działania prewencyjne i terapeutyczne, do 2050 roku liczba zgonów z powodu infekcji wywołanych przez bakterie oporne na antybiotyki może sięgnąć nawet 10 milionów rocznie, przewyższając śmiertelność z powodu nowotworów (w 2022 roku na świecie odnotowano około 9,7 miliona zgonów z powodu nowotworów, co stanowi około jednej szóstej wszystkich zgonów globalnie).
Z danych wynika też, że w krajach UE/EEA (Unii Europejskiej/Europejskiego Obszaru Gospodarczego) roczne koszty związane z antybiotykoopornością sięgają około 11,7 miliarda EURO (ok. 24 EURO na mieszkańca). Globalnie, w 34 krajach OECD i UE/EEA, całkowite koszty zdrowotne i ekonomiczne antybiotykooporności szacowane są na około 66 miliardów dolarów rocznie (OECD, 2024).
Pacjenci zakażeni bakteriami lekoopornymi spędzają rocznie ponad 9,5 miliona dodatkowych dni w szpitalach w krajach UE/EEA, co odpowiada całkowitej rocznej liczbie łóżek szpitalnych dostępnych dla pacjentów wymagających hospitalizacji w trybie ostrym w kraju wielkości Portugalii (OECD, 2023). Zakażenia wywołane przez bakterie oporne na antybiotyki powodują wydłużenie czasu hospitalizacji średnio o 6-12 dni w porównaniu do czasu pobytu z powodu zakażeń wywołanych przez bakterie wrażliwe na większość dostępnych antybiotyków.
Leczenie zakażeń wywołanych przez antybiotykooporne patogeny jest znacznie droższe, z dodatkowymi kosztami od 10 000 do 40 000 EURO na pacjentów Europie i Ameryce Północnej (ECDC, 2022).
Przykłady:
- Koszt standardowego leczenia zakażenia wywołanego przez pałeczki Klebsiella pneumoniae na podstawie dostępnych danych wynosi około 100-150 zł, a czas terapii wynosi około 7-10 dni, podczas gdy w przypadku zakażeń spowodowanych przez ten sam gatunek uzbrojony w mechanizmy antybiotykoodporności terapia może kosztować, w zależności od potrzebnego leku, 200-300 zł, ale też nawet ponad 10 000 zł. Co więcej terapia jest dłuższa i bardziej toksyczna z wyższym ryzykiem powikłań.
- Kolejny przykład - leczenie zakażenia gronkowcem złocistym czy pałeczką okrężnicy wrażliwymi na antybiotyki kosztuje ok. 50-100 zł, podczas gdy leczenie zakażeń spowodowanych szczepami opornymi ok. 50-1 500 zł, albo kilka tysięcy zł (znów w zależności od wyboru skutecznego leku).
W jednym z kluczowych swoich raportów Bank Światowy podkreślił, że do 2050 roku globalny PKB może spaść nawet o 3,8 proc., a roczne koszty antybiotykooporności mogą sięgnąć 1 biliona dolarów, jeśli nie zostaną podjęte skuteczne działania zaradcze.
Bank Światowy wskazuje również, że skutki ekonomiczne oporności na środki przeciwdrobnoustrojowe mogą być porównywalne ze skutkami światowego kryzysu finansowego z 2008 roku.
Jak z antybiotykoodpornością walczy Polska? Przykład Wojskowego Instytutu MedycznegoWIM-PIB podejmuje szereg działań wykraczających poza standardy prawne, które mają na celu wzmocnienie walki z antybiotykoopornością. Pomimo zaawansowanych działań problem antybiotykooporności ma charakter endemiczny i nawracający. Jednym z kluczowych czynników takiego stanu jest epidemiologia wykraczająca poza ogrodzenie Instytutu - Polska i Europa borykają się z rozprzestrzenianiem się opornych szczepów, co skutkuje napływem pacjentów skolonizowanych lub zakażonych z innych placówek medycznych.
Także brak koordynacji, wymiany danych i integracji wysiłków w obszarach medycyny, weterynarii i środowiska znacząco ogranicza efektywność podejmowanej walki.
W efekcie antybiotykooporność wymusza stosowanie drogich leków „ostatniej szansy”, które są kilkadziesiąt razy droższe od standardowych antybiotyków. Pojawia się też konieczność stosowania terapii więcej niż jednym lekiem.
W ostatnim czasie zaobserwowaliśmy, że antybiotyki „ostatniej szansy” odpowiadają w niektórych okresach nawet za ponad 39 proc. wzrostu kosztów antybiotykoterapii, a po wyłączeniu leków, których koszty spadły (tych których stosowanie wyparły leki „ostatniej szansy”), nawet za ponad 53 proc. wzrostu.
Antybiotykooporność generuje także dodatkowe koszty związane z dłuższą hospitalizacją, wyższym ryzykiem powikłań i śmiertelności, co obciąża cały system ochrony zdrowia.
Sytuacja obserwowana w WIM-PIB jest odzwierciedleniem ogólnopolskich i europejskich trendów. Wzrost odsetka szczepów opornych oraz związane z tym skutki finansowe i kliniczne są powszechne w wielu szpitalach.
Najgroźniejsze drobnoustroje w Europie. Kluczowe trendyOstatnie dane ECDC, w tym raporty sieci EARS-Net (ang. European Antimicrobial Resistance Surveillance Network) wskazują na kilka kluczowych i niepokojących trendów dotyczących najgroźniejszych drobnoustrojów w Europie.
- Po pierwsze, obserwuje się wzrost częstości izolacji bakterii Gram-ujemnych opornych na karbapenemy, zwłaszcza Klebsiella pneumoniae oraz Acinetobacter baumannii, co stanowi poważne zagrożenie dla skuteczności terapii antybiotykowej w warunkach szpitalnych (EARS-Net, 2024).
- Ponadto rośnie odsetek oporności szczepów Escherichia coli na fluorochinolony i cefalosporyny trzeciej generacji, co znacząco ogranicza dostępne opcje terapeutyczne w leczeniu zakażeń układu moczowego i sepsy (EARS-Net, 2024).
- Wzrasta również liczba szczepów Staphylococcus aureus opornych na metycylinę (MRSA) w niektórych regionach, mimo ogólnego trendu spadkowego w UE, co wymaga dalszej czujności i działań kontrolnych (EARS-Net, 2024).
Unia Europejska wyznaczyła ambitne cele w zakresie zwalczania najgroźniejszych patogenów i oporności na środki przeciwdrobnoustrojowe, opierając swoje działania na podejściu „Jedno zdrowie” (ang. One Health). Kluczowe cele UE do roku 2030 (w porównaniu do roku bazowego 2019) obejmują m.in. redukcję całkowitej konsumpcji antybiotyków u ludzi o 20 proc., obniżenie odsetka szczepów metycylinoopornych Staphylococcus aureus (MRSA) izolowanych z krwi, ograniczenie o 10 proc. odsetka szczepów Escherichia coli opornych na cefalosporyny III generacji w izolatach z krwi, czy zmniejszenia o 5 proc. odsetka Klebsiella pneumoniae opornych na karbapenemy w zakażeniach inwazyjnych.
Najnowsze dane EARS-Net wskazują, że tempo ich realizacji jest nadal niewystarczające. W związku z tym wytyczne UE koncentrują się na wzmocnieniu nadzoru epidemiologicznego, racjonalizacji stosowania antybiotyków oraz wdrażaniu skutecznych strategii kontroli zakażeń.
Wnioski i rekomendacje. Walka na poziomie pojedynczych szpitali nic nie daTylko wdrożenie kompleksowego, wielosektorowego podejścia, obejmującego ochronę zdrowia, weterynarię i ochronę środowiska, może zapewnić trwałą kontrolę nad epidemią antybiotykooporności i zabezpieczyć interes zdrowia publicznego. W obecnej sytuacji działania pojedynczych placówek pozostają elementem większej układanki, której skuteczność zależy od współpracy i koordynacji na szeroką skalę.
Wobec takich wniosków niezwykle pilne wydają się następujące rekomendacje:
- Wzmocnienie kontroli zakażeń szpitalnych. Bez rozbudowanych, regionalnych i krajowych działań koordynacyjnych, zwłaszcza w kontekście rosnącej liczby hospitalizacji pacjentów skolonizowanych patogenami wieloopornymi, działania wyłącznie na poziomie pojedynczego szpitala są niewystarczające, a skala problemu będzie lawinowo narastać.
- Optymalizacja polityki antybiotykowej. Racjonalizacja antybiotykoterapii, ograniczająca stosowanie antybiotyków szerokospektralnych wyłącznie do przypadków z potwierdzoną wrażliwością na leki, jest kluczowa. Mimo wdrożenia systemowej polityki Narodowego Programu Ochrony Antybiotyków i restrykcyjnego dostępu do antybiotyków, działania wyłącznie na poziomie szpitala nie zapewnią pełnej kontroli nad rozwojem oporności.
- Monitorowanie zużycia i kosztów antybiotyków. Regularna i szczegółowa analiza zużycia oraz kosztów terapii antybiotykowej powinna stanowić podstawę do podejmowania decyzji zarówno zarządczych, jak i klinicznych, umożliwiając optymalizację leczenia i racjonalizację wydatków.
- Ustawiczna edukacja personelu medycznego. Systematyczne szkolenia z zakresu kontroli zakażeń oraz racjonalnego stosowania antybiotyków są nieodzowne dla ograniczenia rozwoju antybiotykooporności i podniesienia świadomości personelu na wszystkich szczeblach opieki zdrowotnej.
Podsumowując, narastająca antybiotykooporność przekłada się na dramatyczny wzrost kosztów leczenia oraz poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa pacjentów i personelu medycznego. Sytuacja ta wymaga pilnych i skoordynowanych działań systemowych na poziomie całego systemu ochrony zdrowia, a nie pojedynczych szpitali.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.
rynekzdrowia