Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Poland

Down Icon

Prof. Jarosław J. Fedorowski o rekonstrukcji rządu Donalda Tuska 2025: „Ochrona zdrowia powinna być ponad polityką”

Prof. Jarosław J. Fedorowski o rekonstrukcji rządu Donalda Tuska 2025: „Ochrona zdrowia powinna być ponad polityką”
Spis treści

Rekonstrukcja rządu Donalda Tuska 2025 to nie tylko zmiana personalna, ale także szansa na odpolitycznienie kluczowych obszarów państwa, w tym być może odpolitycznienie ochrony zdrowia. Prof. Jarosław J. Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali, zastanawia się w rozmowie z politykazdrowotna.com, jaki powinien być minister zdrowia: autorytetem, a nie politykiem?

Ekspert stawia na fachowca-autorytet. Jego zdaniem tylko w ten sposób możliwe będzie wprowadzenie realnych i trwałych reform, które wyjdą naprzeciw potrzebom pacjentów i pracowników opieki zdrowotnej.

Rekonstrukcja rządu Donalda Tuska 2025 zaplanowana na połowę lipca i przesunięta na 22 lipca, zgodnie z zapowiedziami premiera, ma przynieść jakościową zmianę w sposobie sprawowania władzy. Szef rządu uważa, że nowy układ rządowy powinien cechować się jak najmniejszą liczbą partyjnych figur i jak największym zaufaniem, autonomią i fachowością. Tusk podkreślał, że rząd powinien zarządzać gospodarką bezpośrednio, kierując się interesem narodowym, a sukces polskiej giełdy jest dowodem na to, że możliwe jest połączenie niezależności ekonomicznej z jasno określoną polityką krajową – czytamy na Bankier.pl.

W tym kontekście można by zastanowić się nad podobnym podejściem także w rekonstrukcji ochrony zdrowia. Czy resort powinien być prowadzony przez osobę niepowiązaną z układami partyjnymi – przez lidera, który zna realia systemu, rozumie jego problemy i ma odwagę proponować rozwiązania systemowe? Choć nie mamy pewności czy Ministerstwo Zdrowia czekają poważne zmiany kadrowe, w tym zmiana ministra zdrowia, pokusiliśmy się w politykazdrowotna.com o wytypowanie naszego subiektywnego zespołu kierującego resortem zdrowia. Znaleźliby się w nim fachowcy i autorytety w ochronie zdrowia, menedżerzy zdrowia nagrodzeni w poprzednich edycjach Innovation Day Autorytetami politykazdrowotna.com

Zobacz także:

W takim zespole mogliby znaleźć się m.in. Jakub Kraszewski i Tomasz Stefaniak – osoby odważne, skutecznie wprowadzające zmiany, które zyskują wsparcie polityczne mimo braku partyjnych powiązań.

Piotr Suwalski, który zna praktyczne aspekty wdrażania innowacji i ma pacjenta w centrum uwagi.

Robert Gałązkowski, sprawdzony organizator umiejący działać w trudnych warunkach, budujący porozumienie zamiast podziałów czy Anna Gołębicka, strateg z szeroką, społeczno-ekonomiczną perspektywą, posiadająca wizję zmian i umiejętność komunikacji z różnorodnymi grupami pacjentów.

Zobacz także:

Zapytaliśmy również o opinię eksperta-praktyka, Jarosława J. Fedorowskiego, prof. nadzw. medycyny klinicznej, prezesa Polskiej Federacji Szpitali, skarbnika Światowej Federacji Szpitali i gubernatora Europejskiej Federacji Szpitali.

W rozmowie z politykazdrowotna.pl prof. Fedorowski jednoznacznie opowiedział się za odpolitycznieniem resortu zdrowia. Podkreślił, że ochrona zdrowia powinna być prowadzona przez fachowców, nie przez polityków.

Przeceniamy możliwości ministra‑polityka. Jestem zwolennikiem odpolitycznienia opieki zdrowotnej.

Jako ekspert z wieloletnim doświadczeniem klinicznym i zarządczym wskazał na model szwajcarski, skandynawski czy holenderski, gdzie kluczowe decyzje zdrowotne, i to na na wielu szczeblach, są w rękach profesjonalistów – liderów zdrowia z mocnym mandatem społecznym, a nie liderów partyjnych.

Oddanie zarządzania sprawami zdrowia praktykom to model stosowany w krajach z najwyżej ocenianymi systemami ochrony zdrowia. Na przykład w Niderlandach, których opieka zdrowotna plasuje się na najwyższych miejscach w rankingach międzynarodowych, jakiś czas temu dokonano gruntownego odpolitycznienia systemu.

Ekspert podkreśla, że nowy model zarządzania zdrowiem powinien być reprezentowany przez osoby z silnym autorytetem kliniczno-zarządczym, np. takie, jak prof. Zbigniew Religa – który łączył spektakularną karierę medyczną z doświadczeniem organizacyjnym i polityczną niezależnością.

To powinien być ktoś, kto dobrze zna potrzeby pacjentów, zna język medyków i kadry zarządzającej podmiotów leczniczych, kto potrafi z pozycji autorytetu medycznego rozmawiać o zdrowiu jako naszej najwyższej wartości zarówno z politykami, społeczeństwem, jak i z pracodawcami oraz pracownikami. W przeciwnym przypadku, minister będzie głównie zakładnikiem układów politycznych oraz różnych grup interesów – mówi prof. Fedorowski.

Według niego idealny minister zdrowia to profesjonalista medyczny, łączący: doświadczenie kliniczne i zarządcze, dorobek naukowy i organizacyjny, szacunek dla pacjentów i pracowników, a przy tym mający mandat społeczny, czyli poparcie kluczowych interesariuszy systemu, niekoniecznie poparty wygraną partyjną. W jego ocenie zawodowi politycy nie są w stanie spełnić tych warunków, ponieważ niejako z natury koncentrują się na interesach partyjnych i walce o kolejną kadencję.

Zdaniem prezesa Polskiej Federacji Szpitali nie wystarczy być ekspertem w teorii.

Idealny minister zdrowia musi mieć również doświadczenie praktyczne – w leczeniu, zarządzaniu, prowadzeniu zespołów i organizowaniu opieki. Tylko wtedy będzie w stanie rozumieć potrzeby pacjentów, medyków i menedżerów. Tylko wtedy będzie też liderem rozmów z politykami i społeczeństwem – twierdzi ekspert politykazdrowotna.com.

Prof. Fedorowski uważa, że takie osoby są w Polsce:

Mamy liderów ochrony zdrowia z dużym autorytetem medycznym, którzy nie są politycznie zaangażowani, a którzy mają doświadczenie ministerialne i dyrektorskie. Wielu z nich było nominowanych i wyróżnianych przez środowisko, także na Innovation Day – mówi prof. Jarosław J. Fedorowski.

W odpowiedzi na pytania o możliwe łączenie resortów – np. zdrowia ze sportem lub sprawami społecznymi – prof. Fedorowski odpowiada ostrożnie:

W innych krajach funkcjonują egzotyczne konstrukcje administracyjne, jak np. w Indiach, gdzie ministerstwo zdrowia odpowiada także za nadzór nad nawozami sztucznymi. Jednak najbliższe naturalnemu rozszerzeniu kompetencji zdrowotnych są właśnie sprawy społeczne oraz profilaktyka zdrowotna. Sport może być ważnym elementem promocji zdrowia, ale nie powinien dominować w strukturze resortu.

Ekspert zdecydowanie sprzeciwia się jednak marginalizowaniu resortu zdrowia przez jego łączenie z innymi działami tylko po to, by uprościć strukturę rządu:

Ochrona zdrowia powinna być traktowana jako jeden z najważniejszych filarów państwa i nie powinna być wtłaczana w kompromisy organizacyjne. Jeśli większość obywateli i polityków uważa, że skoro zdrowie jest priorytetem, to nie można tego jednocześnie relatywizować przez osłabienie MZ.

Pytany o ocenę dotychczasowej kadencji minister Izabelli Leszczyny prof. Fedorowski wskazuje na szereg mankamentów.

Po pierwsze, zwraca uwagę kluczowy projekt reformy szpitali. Jego zdaniem resort pomimo trafnej diagnozy o niespełnieniu oczekiwań przez tzw. sieć szpitali i o fragmentaryzacji opieki nad pacjentami ograniczył reformę do małej konsolidacji szpitali poza większymi miastami (konsolidacja przez małe „k”) zamiast określenia stopni referencyjności szpitali i zasad współpracy pomiędzy nimi oraz innymi podmiotami leczniczymi (konsolidacja i opieka koordynowana przez duże „K”), do planów naprawczych. Opierają się one przede wszystkim na wynikach finansowych zamiast na wynikach leczenia oraz sprzyjającym dalszej fragmentaryzacji systemu projekcie tzw. profili kwalifikujących – punktuje Fedorowski.

Kolejne wersje reformy nie przeszły pozytywnie przez proces konsultacji społecznych i eksperckich, ani przez Zespół Trójstronny, co podważa jej legitymizację i tzw. kolejne okrążenia.

Prezes Fedorowski krytycznie ocenia także wprowadzone wskaźniki jakości. Wskazuje, że wiele z nich jest przestarzałych, niemiarodajnych lub wręcz sprzecznych z logiką kliniczną:

Jako najbardziej jaskrawy przykład podam wskaźnik dotyczący pogorszenia wzroku po operacji zaćmy jako miernik jakości tej procedury – który w mojej opinii nie oddaje rzeczywistej wartości tej procedury, jaką jest oczywiście poprawa wzroku. Zbyt wiele wskaźników dotyczy liczby powikłań czy zdarzeń niepożądanych, zamiast wyników leczenia. Polska Federacja Szpitali dokonała szczegółowej analizy zaproponowanych wskaźników, proponując liczne zmiany w kierunku modelu jakości opartego na wartości dla pacjenta, co niestety nie znalazło zrozumienia u autorów rozporządzenia – ubolewa ekspert.

Jako plusy polityki zdrowotnej Izabeli Leszczyny wymienia odblokowanie dużych środków z KPO dla podmiotów leczniczych, stabilność w obszarze polityki lekowej, brak poparcia dla kształcenia studentów medycyny na uczelniach bez akredytacji, dalsze postępy w cyfryzacji oraz powołanie Krajowej Sieci Kardiologicznej. Chwali również udział kierownictwa resortu w kampaniach społecznych oraz wsparcie dla inicjatyw edukacyjnych i profilaktyki.

Jednocześnie podkreśla, że zabrakło strategicznego podejścia do relacji z reprezentatywnymi organizacjami pracodawców:

Kluczowy dla nas wszystkich Zespół Trójstronny ds. Ochrony Zdrowia był zwoływany niezbyt często i nie cieszył się większym zainteresowaniem ani obecnością pani minister. W międzyczasie z uwagi na ogromną presję płacową ze strony pracowników, której dynamika nie została urealniona, dyrektorzy znaleźli się w środu tabel płac w szpitalach, co podważa ich motywację i pozycję – podkreśla specjalista.

Jego zdanie zabrakło także wykorzystania potencjału międzynarodowego organizacji pozarządowych, takich jak Polska Federacja Szpitali pomimo niedawnej półrocznej prezydencji w Unii Europejskiej:

Ministerstwo Zdrowia nie było specjalnie zainteresowane posiedzeniem rady zarządczej Światowej Federacji Szpitali, pierwszym w 95-letniej historii tej jedynej globalnej organizacji szpitali, które miało miejsce w Polsce, ani też wspieraniem udziału polskich menedżerów i polskich szpitali w unikatowym na skalę światową programie wymiany doświadczeń Europejskiej Federacji Szpitali HOPE czy też udziałem w Kongresach HOPE AGORA.

Zdaniem prof. Fedorowskiego każda rekonstrukcja rządu ( w tym rekonstrukcja rządu Donalda Tuska 2025) to szansa, by uczynić resort zdrowia symbolem odpolitycznienia i merytorycznego podejścia do zarządzania państwem. Uważa, że optymalnie minister zdrowia-fachowiec z wiedzą praktyczną, autorytetem środowiskowym i społecznym zaufaniem będzie w stanie rozpocząć skuteczną reformę systemu.

Jak podkreśla, jedna osoba, nawet minister, nie zmieni tego systemu zdrowia – potrzebny jest zespół liderów reprezentujący różne środowiska, działający wspólnie, ale niezależnie od politycznych sympatii. W jego wizji Ministerstwo Zdrowia mogłoby być pierwszym resortem ponadpartyjnym, wspólnym mianownikiem dla wszystkich sił politycznych.

To by było takie unikatowe ministerstwo od zrównoważonego systemu opieki zdrowotnej „ponad podziałami” – podsumowuje Fedorowski.

Aktualizacja: 10/07/2025 06:30

politykazdrowotna

politykazdrowotna

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow