Zatrucie bakterią E. coli w Aisne: śledztwo powierzone sędziom śledczym

Prokurator w Paryżu poinformował w czwartek o wszczęciu śledztwa mającego na celu ustalenie źródła fali zatruć pokarmowych wywołanych bakterią E. coli, które dotknęły około trzydziestu osób i doprowadziły do śmierci 11-letniej dziewczynki na początku lata w departamencie Aisne.
Jak wyjaśniła Laure Beccuau w komunikacie prasowym, śledztwo sądowe, wszczęte w szczególności w związku z nieumyślnym spowodowaniem śmierci ze szczególnym okrucieństwem, narażeniem życia innych osób i wprowadzeniem w błąd ze szczególnym okrucieństwem, które ma również umożliwić ustalenie „możliwych odpowiedzialności karnych”, zostało powierzone dwóm sędziom śledczym z paryskiego wydziału zdrowia publicznego.
Niecały miesiąc temu rodzice dwójki zakażonych dzieci złożyli do sądu administracyjnego w Amiens (Somma) petycję kwestionującą działania państwa . Ich prawnik, Emmanuel Ludot, uznał, że państwo jest „zaangażowane” w swoją odpowiedzialność i zażądał powołania biegłego w celu ustalenia dokładnych przyczyn zakażenia.
Brak weryfikacji państwowej?Pan Ludot zwrócił uwagę w szczególności na „wyraźny brak kontroli identyfikowalności” oraz „brak weryfikacji przez organy sanitarne systemów chłodzenia i konserwacji mięsa” w przedmiotowych sklepach mięsnych.
W czerwcu seria poważnych zatruć pokarmowych w Saint-Quentin i śmierć 11-letniego dziecka doprowadziły do zamknięcia sześciu sklepów mięsnych, z których tylko jeden mógł zostać ponownie otwarty. 5 lipca prefektura Aisne odnotowała 32 przypadki. Prokuratura w Saint-Quentin, początkowo zajmująca się sprawą nieumyślnego spowodowania śmierci, nieumyślnego spowodowania obrażeń ciała, narażenia na niebezpieczeństwo i oszustwa, zrzekła się jurysdykcji 25 czerwca na rzecz wydziału zdrowia publicznego paryskiej prokuratury . Zgodnie z petycją, rodzice twierdzą, że 11 czerwca kupili plastry jagnięcej nogi i szaszłyki z kurczaka w jednym z zamkniętych sklepów mięsnych.
Ich dwoje dzieci w wieku 8 i 11 lat wykazywało objawy 15 czerwca, w tym bóle brzucha, a rodzice „czuli się skrajnie zmęczeni”. Objawy dzieci „pogorszyły się”, a dzieci „zostały przewiezione na pediatryczny oddział ratunkowy, gdzie stwierdzono zakażenie”. Według prawnika, biegły będzie musiał przede wszystkim „opisać możliwość śledzenia bakterii” i „ustalić jednoznaczny związek przyczynowy” między bakteriami a zatruciem pokarmowym, którego doznały dzieci.
Le Républicain Lorrain