U taty zdiagnozowano rzadkiego raka po prostym pytaniu farmaceuty

Dave Paxton, 38 lat, zamawiał leki na lęk i już miał się rozłączyć, gdy farmaceuta zapytał: „Czy masz jeszcze jakieś obawy?”
To skłoniło Dave'a do wspomnienia o jego nietypowo ciemnym stolcu, z którym w innym wypadku nie zwróciłby się po poradę do lekarza.
Zaledwie cztery dni po rozmowie z lekarzem rodzinnym, badanie endoskopowe wykazało, że Dave ma raka dwunastnicy, pierwszej części jelita cienkiego. Późniejsza tomografia komputerowa potwierdziła, że jest to guz płaskonabłonkowy czwartego stopnia, co umieściło Dave'a w niewielkiej grupie zaledwie 22 potwierdzonych przypadków na całym świecie.
Od tego czasu rak dał przerzuty do wątroby, wywiera nacisk na trzustkę i powoduje częste krwawienia wymagające transfuzji krwi co cztery dni. Chociaż lekarze nie przedstawili prognozy, Dave obecnie przechodzi sześciomiesięczną chemioterapię w celu zmniejszenia guza i otrzymuje radioterapię w celu opanowania krwawienia, wszystko finansowane z prywatnego ubezpieczenia zdrowotnego uzyskanego w ramach jego pracy.
Ze względu na rzadkość występowania płaskonabłonkowych guzów dwunastnicy nie przeprowadzono żadnych badań w celu ustalenia skuteczności immunoterapii, co czyni tę opcję niedostępną dla Dave'a, ani za pośrednictwem jego ubezpieczenia, ani NHS. W związku z tym podejmuje kampanię zbierania funduszy, aby zebrać 180 000 funtów niezbędnych na 24 sesje potencjalnie ratującego życie leczenia.
Dave z Burton-on-Trent, Staffordshire, opowiedział o swoich przeżyciach, mówiąc: „To przerażające, a skutki uboczne leczenia są okropne, ale jestem bardzo wdzięczny farmaceucie za skontaktowanie się ze mną. Zauważyłem to, ale nie myślałem o tym zbyt wiele”, donosi Yorkshire Live .
Podzielił się: „Diagnoza była szokiem. Myślałem tylko o moim synu, po prostu rozpłakałem się. Ale wiedziałem też, że muszę to znieść. Rak jest tak rzadki, że nie potrafią powiedzieć, ile mi zostało, tylko, że leczą mnie, żeby przedłużyć mi życie.
„Jeden z pielęgniarzy był tak pomocny, że powiedział po prostu: »dasz radę to pokonać«, idź do domu, włącz muzykę, rób to, co lubisz, nie kładź się i nie poddawaj” – wspominał.
Od czasu jego oświecającej rozmowy z farmaceutą 7 lutego i po endoskopii 6 marca, nawet proste czynności, takie jak zabawa z jego dziewięcioletnim synem Stanleyem i wyprowadzanie psa, są dla Dave'a przytłaczająco męczące. „To wszystko wydaje się bardzo przerażające i jest to ciągła i wyczerpująca walka każdego dnia” – przyznał.
Po dwóch miesiącach chemioterapii i rozpoczęciu radioterapii i immunoterapii Dave zmaga się z płaskonabłonkowym guzem dwunastnicy – niezwykle rzadką przypadłością, szczególnie biorąc pod uwagę jego młody wiek.
Wyjaśniając rzadkość swojej choroby, zauważył: „Oni nie wiedzą, jak to się stało, że zachorowałem tak młodo, powiedzieli po prostu, że to „pech”.”
Mówi, że immunoterapia daje dobre rezultaty w walce z guzami płaskonabłonkowymi. Powiedział: „Mam nadzieję, że po sześciu miesiącach będę w remisji i będę patrzył w stronę Bożego Narodzenia i nowego początku.
„Jeśli nie przeżyłeś czegoś takiego, naprawdę nie rozumiesz, jak cenne jest życie. Chcę po prostu spędzać jak najwięcej czasu z rodziną”.
Daily Express