Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Poland

Down Icon

Śmierć lekarza w Krakowie. Ministerstwo Zdrowia rozważy dodatkowe zabezpieczenie SOR-ów

Śmierć lekarza w Krakowie. Ministerstwo Zdrowia rozważy dodatkowe zabezpieczenie SOR-ów
  • Wiceminister Wojciech Konieczny na antenie TOK FM wskazał, że należy popracować nad zaostrzeniem kar za ataki na medyków
  • - Kary w postaci dwóch miesięcy prac społecznych za atak na ratownika medycznego, w kontekście tego co się wydarzyło, powinny odejść do przeszłości - zaznaczył
  • Ma wątpliwości, czy zaproponowany przez prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasza Jankowskiego montaż bramek bezpieczeństwa w szpitalach byłby rozwiązaniem właściwym i możliwym do zrealizowania
  • Przyznaje natomiast, że są w szpitalach miejsca, jak szpitalne oddziały ratunkowe, gdzie aktów agresji jest więcej i trzeba przeanalizować możliwości ich dodatkowego zabezpieczenia

Wiceminister Wojciech Konieczny był 30 kwietnia gościem Poranka Radia TOK FM. Na antenie odniósł się do wczorajszego zabójstwa lekarza w Krakowie. Do gabinetu, w którym ortopeda Tomasz Solecki badał pacjentkę, wtargnął 35-letni mężczyzna i zaatakował go nożem. Jak się okazało, napastnikiem był pacjent niezadowolony z przebiegu leczenia.

Medyk miał już wcześniej zgłaszać nękanie przez pacjenta, sprawę badał też Rzecznik Praw Pacjenta. Zdaniem wiceministra "lekarz ma prawo odmówić przyjęcie pacjenta, który z jakiegoś powodu zachowuje się agresywnie, i odesłać go do innego lekarza, bo oczywiście trzeba mu udzielić pomocy". - To nie jest tak, że lekarz musi przyjąć pacjenta, kiedy ten stanowi dla niego zagrożenie - mówił.

Odnosząc się do informacji, że napastnik był funkcjonariuszem Służby Więziennej, Konieczny podkreślił, że najwyraźniej "dobór kadr pozostawia wiele do życzenia", gdyż nie był to pierwszy przypadek aktów agresji ze strony przedstawicieli tego zawodu. Nie dalej, jak miesiąc temu, inny strażnik więzienny śmiertelnie postrzelił swoją córkę i teściową.

- Oczywiście można mówić o jakiejś przypadkowej koincydencji, niemniej są to bardzo niepokojące sygnały. Już to, co słyszymy, iż były z tym człowiekiem (zabójcą lekarza - przyp. red.) pewne problemy i można było wcześniej reagować, świadczy, że nie została zachowana czujność. W związku z tym reakcja Ministerstwa Sprawiedliwości (odwołanie dyrektora generalnego Służby Więziennej płk. Andrzeja Pecki - przyp. red.) jest całkowicie dla mnie zrozumiała - wskazywał wiceszef resortu zdrowia.

Miał natomiast wątpliwości czy zaproponowany przez prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasza Jankowskiego montaż bramek bezpieczeństwa w szpitalach, byłby rozwiązaniem właściwym i możliwym do zrealizowania.

- Lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni czy fizjoterapeuci są osobami, które pracują z założeniem, że niosą pomoc, a nie są elementem aparatu opresji czy porządkowego. Trudno na gorąco podejmować takie decyzje i wyrażać swoje poglądy na ten temat. Na pewno byłaby to bardzo trudna operacja do przeprowadzenia, biorąc pod uwagę ilość wizyt, liczbę szpitali, poradni, gdzie te bramki trzeba byłoby zamontować. Miejmy nadzieję, że innymi środkami zapewnimy bezpieczeństwo - tłumaczył.

Po pierwsze: zaostrzenie kar. MZ przeanalizuje też dodatkowe zabezpieczenie SOR-ów

Przyznał natomiast, że "niewątpliwie są w szpitalach miejsca newralgiczne, jakimi są szpitalne oddziały ratunkowe, gdzie aktów agresji jest więcej i należy przeanalizować możliwości dodatkowego ich zabezpieczenia". Choć, jak przyznał, ewentualne uregulowanie tych kwestii przepisami będzie trudne.

- Szpitale mają różne organy założycielskie, są zlokalizowane w różnych budynkach, i wydanie przepisu ministerialnego w tej materii niewątpliwie jest bardzo trudne. W naszym odczuciu przypadki agresji na medykach są przede wszystkim zbyt lekko traktowane przez wymiar sprawiedliwości - ocenił Wojciech Konieczny.

Dlatego wiceminister liczy, że w kontekście wydarzeń w Krakowie, zasądzanie kar dwóch miesięcy prac społecznych za atak na ratownika medycznego odejdzie do przeszłości. - Musimy nad tym popracować - zaznaczył.

Zwrócił także uwagę na niedawne wtargnięcie europosła i kandydata na prezydenta Grzegorza Brauna do szpitala w Oleśnicy i sterroryzowanie lekarki pełniącej w nim dyżur. - Na jednej szali mieliśmy immunitet europosła Brauna, na drugiej - lekarkę na dyżurze, czyli funkcjonariusza publicznego. Zajście to było przykładem uprawniania polityki na ochronie zdrowia, które nie powinno mieć miejsca - dodał.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News
Dowiedz się więcej na temat:
rynekzdrowia

rynekzdrowia

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow