Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Poland

Down Icon

Przetarg Centrum e-Zdrowia na 633 mln zł rozstrzygnięty. "Wielkiej czwórki" nie było

Przetarg Centrum e-Zdrowia na 633 mln zł rozstrzygnięty. "Wielkiej czwórki" nie było
  • Centrum e-Zdrowia ogłosiło zwycięzców zamówienia publicznego o wartości ponad 633 mln zł
  • Wśród nich nie było kluczowych firm świadczących usługi informatyki medycznej, bo w ogóle nie przystąpiły do konkursu
  • Ministra zdrowia Izabela Leszczyna unieważniła poprzedni przetarg CeZ, bo jej zdaniem pogłębiał zjawisko body leasingu. Nowe zamówienie przyniesie jednak podobny skutek, ale na znacznie większą skalę

Ogłoszono zwycięzców przetargu Centrum e-Zdrowia o wartości 633,4 mln zł. Dotyczył on zamówienia usług informatycznych wspierających rozwój kluczowych elementów polskiego systemu e-zdrowia. Wybrano 19 firm, z którymi CeZ podpisuje (bądź już podpisał) umowy ramowe umożliwiające współpracę. Jedynym kryterium konkursowym była cena.

Wśród oferentów nie znalazła się żadna z czterech najważniejszych firm informatycznych świadczących usługi dla podmiotów medycznych: Asseco, Comarch, Nexus Polska czy CompuGroup Medical. Dlaczego?

Z naszych informacji wynika, że warunki przetargu były według tych firm "nieżyciowe" i "generowały duże ryzyko dla ich bieżącej działalności". W dużym skrócie: Centrum e-Zdrowia szukało do współpracy podmiotów będących w stanie dostarczać wyrywkowo wysokiej klasy specjalistów, w krótkim czasie i pod rygorem wysokich kar finansowych. Rezerwowało sobie też możliwość zatrudnienia tych specjalistów na stałe.

Firmy informatyczne bały się więc, że CeZ będzie "podbierał" ekspertów w trakcie realizowania przez nich ważnych projektów komercyjnych. Skarżyły się też, że w zamówieniu publicznym pojawiły się wymogi w zakresie posiadania przez specjalistów konkretnych i niepopularnych na rynku certyfikatów.

"CeZ chciał narzucić na nas duże ryzyko, nie oferując de facto pewności zarobku, skoro podpisywał umowę z kilkunastoma podmiotami. Woleliśmy się więc skupić na naszej kluczowej działalności" - mówi nam nieoficjalnie przedstawiciel jednej z czołowych firm IT dla sektora zdrowia.

Słyszeliśmy też zarzuty od przedstawicieli rynku, że do konkursu stanęły podmioty, które powstały wyłącznie po to, by wziąć udział w przetargu. Wśród listy wybranych do współpracy spółek nie znaleźliśmy jednak żadnej, która - przynajmniej według informacji z Krajowego Rejestru Sądowego - powstałyby w okolicach ogłoszenia informacji o przetargu.

Kontrowersje wokół odwoływania przetargu przez ministrę zdrowia

Kontrowersje dotyczące przetargu Centrum e-Zdrowia pojawiały się już wcześniej.

W lipcu 2024 r. ministra zdrowia Izabela Leszczyna unieważniła przetarg CeZ o wartości 270 mln zł. Tłumaczyła, że Skarb Państwa stracił nawet 100 mln zł na wyprowadzaniu zadań CeZ do zewnętrznych firm (to tzw. body leasing), podczas gdy - zdaniem ministry - powinien korzystać z własnych pracowników.

Izabela Leszczyna zadeklarowała nawet złożenie zawiadomienia do prokuratury w tej sprawie, bo podejrzewała, że zamówienie było pisane na korzyść konkretnych firm. Nie ma jednak żadnej informacji na temat tego, by prokuratura podjęła sprawę. Za przetarg odpowiedzialny był były prezes Centrum e-Zdrowia Tomasz Jeruzalski, którego powołała ministra Izabela Leszczyna i który nadal pełni funkcję w CeZ (jest dyrektorem pionu eksploatacji systemów teleinformatycznych).

Co więcej, jedna z firm, która nie zdążyła wówczas złożyć oferty, poskarżyła się do Krajowej Izby Odwoławczej na fakt unieważnienia zamówienia publicznego bez wyraźnego uzasadnienia. Jak informowaliśmy na łamach Rynku Zdrowia KIO uznała, że przetarg odwołano niezgodnie z przepisami. Kosztami postępowania w wysokości 37 tys. zł obciążyła CeZ, nakazano też wycofanie się z unieważnienia zamówienia (co jednak w obliczu ogłoszenia nowego przetargu stało się bezprzedmiotowe).

Zarzuty Izabeli Leszczyny były tym bardziej zastanawiające, że treść nowego zamówienia publicznego w dużej mierze powtarzała założenia unieważnionego przetargu. Pomimo deklaracji, że CeZ będzie zwiększał zatrudnienie w organizacji, celem przetargu było otwarcie możliwości na jeszcze większą współpracę z podmiotami "wypożyczającymi" informatyków.

Potwierdza to Centrum e-Zdrowia, które na swojej stronie internetowej wskazuje, że zamówienie publiczne dotyczyło zakontraktowania specjalistów zewnętrznych, świadczących usługi informatyczne na rzecz Centrum e-Zdrowia. "To forma współpracy (tzw. body leasing), którą często wykorzystuje się właśnie w branży IT" - wyjaśniono.

Dodano, że warunki udziało w postępowaniu "zostały określone w taki sposób, by mogli się do niego zgłosić również wykonawcy o wysokich kompetencjach informatycznych. Podstawowym warunkiem jest doświadczenie w realizacji umów na usługi IT na określoną wartość (w ostatnich 3 latach) oraz wykazanie zdolności do udostępnienia zespołu ekspertów o określonych kompetencjach."

O sprawie unieważnionego przetargu rozmawialiśmy w sierpniu 2024 r. z byłym szefem CeZ Pawłem Kikosickim w podcaście "Stechtoskop". Tłumaczył on, dlaczego jednostka podległa Ministerstwu Zdrowia od dawna wspierała się pracownikami zatrudniającymi z zewnątrz. I jakie wyzwanie stanowi rekrutacja specjalistów do jednostki takiej jak CeZ.

Napisz do autora: [email protected]

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News
Dowiedz się więcej na temat:
rynekzdrowia

rynekzdrowia

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow