Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

England

Down Icon

Lekarze rodzinni podzieleni w sprawie planów eutanazji, sugerują badania BBC

Lekarze rodzinni podzieleni w sprawie planów eutanazji, sugerują badania BBC

Jak wynika z badań BBC dotyczących planów legalizacji tej praktyki, lekarze rodzinni w Anglii są głęboko podzieleni w kwestii eutanazji.

Wyniki badań rzucają wyjątkowe światło na to, jak bardzo wielu lekarzy rodzinnych podziela pogląd na temat proponowanego nowego prawa, a także pokazują, w jaki sposób osobiste przekonania i doświadczenia kształtują poglądy lekarzy na tę kwestię.

BBC News wysłało ankietę do ponad 5000 lekarzy rodzinnych, pytając, czy zgadzają się na zmianę prawa umożliwiającą wspomagane samobójstwo niektórym osobom nieuleczalnie chorym w Anglii i Walii.

Odpowiedziało nam ponad 1000 lekarzy rodzinnych, z czego około 500 stwierdziło, że są przeciwni ustawie o wspomaganym samobójstwie, a około 400, że są za.

Niektórzy z 500 lekarzy rodzinnych, którzy powiedzieli nam, że są przeciwni zmianie prawa, nazwali projekt „przerażającym”, „bardzo niebezpiecznym” i „okrutnym”. „Jesteśmy lekarzami, nie mordercami” – powiedział jeden z nich.

Spośród 400 osób, które oświadczyły, że popierają eutanazję, część określiła projekt ustawy jako „już dawno spóźniony” i „podstawowe prawo człowieka”.

„Utrzymujemy ludzkie ciała przy życiu w najbardziej nieludzki sposób” – powiedział jeden z nich. Zapytali: „Jak etycznie uzasadniamy zmuszanie tych ciał do dalszego istnienia w stanie niedołężności?”

Nie możemy wiedzieć, czy lekarze rodzinni, którzy odpowiedzieli BBC, są reprezentatywni dla wszystkich lekarzy rodzinnych.

Decyzja ta pojawia się w momencie, gdy posłowie będą w tym tygodniu ponownie debatować nad proponowanymi zmianami do kontrowersyjnego projektu ustawy. Głosowanie w parlamencie nad decyzją o jej przyjęciu lub zablokowaniu spodziewane jest w przyszłym miesiącu.

Jeśli wspomagane samobójstwo stanie się legalne w Anglii i Walii, będzie to historyczna zmiana dla społeczeństwa.

Obecne przepisy zabraniają lekarzom pomagania pacjentom w spełnieniu ich życzenia śmierci. Ustawa o terminalnie chorych dorosłych (koniec życia) pozwoliłaby każdemu lekarzowi uczestniczyć w eutanazji, ale lekarze rodzinni często stanowią znaczną część tej praktyki w innych krajach. We wtorek oddzielny projekt ustawy legalizujący eutanazję w Szkocji przeszedł początkowe głosowanie.

Badania BBC, prowadzone przez kilka tygodni w marcu i kwietniu, są pierwszą dogłębną analizą opinii lekarzy rodzinnych w Anglii na temat proponowanego nowego prawa.

Dziewięciu na dziesięciu lekarzy rodzinnych, którzy sprzeciwiają się legalizacji wspomaganego samobójstwa, martwi się, że pacjenci w stanie terminalnym rozważą taką możliwość, ponieważ czują się winni, że stanowią obciążenie dla swoich bliskich lub służby zdrowia.

„Prawo do śmierci staje się obowiązkiem śmierci dla tych, którzy czują się ciężarem dla rodziny” – powiedział jeden z lekarzy rodzinnych.

Innym powszechnym zmartwieniem było to, że pacjenci mogli być zmuszani. Niektórzy mówili nam, że leczyli osoby starsze, których członkowie rodziny podejrzewali, że bardziej skupiają się na ich spadku niż ich krewni.

Ponad połowa grupy sprzeciwiającej się zmianie prawa stwierdziła, że ​​byłoby to sprzeczne z ich przekonaniami religijnymi.

Mówili o życiu jako „świętym” i nazywali wspomagane umieranie „grzesznym”. Niektórzy odnosili się do przykazania „nie zabijaj”.

Innym argumentem przeciwników wspomaganego samobójstwa było to, że system opieki zdrowotnej powinien skupić się na poprawie opieki nad osobami u kresu życia.

Jeden z lekarzy rodzinnych stwierdził, że stworzenie prawa umożliwiającego wspomagane samobójstwo jest „skandaliczne”, skoro hospicja są w dużej mierze finansowane przez organizacje charytatywne, a nie przez państwo.

W oddzielnym oświadczeniu, we wtorek, Królewska Kolegium Psychiatrów stwierdziło, że chociaż grupa „zachowuje neutralność” w kwestii wspomaganego samobójstwa, „po prostu nie może poprzeć tego projektu ustawy”.

W wywiadzie dla programu Newsnight stacji BBC prezydent uczelni dr Lade Smith powołał się na brak wymagań dotyczących „niezaspokojonych potrzeb” pacjentów i niedobór psychiatrów zajmujących się rozpatrywaniem wniosków.

„Martwi nas, że nie ma wymogu myślenia o niezaspokojonych potrzebach, jakie może mieć osoba. Osoba z chorobą śmiertelną... może odczuwać ból, mieć trudności z mieszkaniem, finansami, ponieważ nie była w stanie pracować, może czuć się samotna, odizolowana” – powiedziała dr Smith.

Dr Gordon Macdonald, dyrektor generalny Care Not Killing, powiedział, że w budżecie hospicjów jest „czarna dziura” i „potrzebujemy lepszej opieki, a nie zabijania”.

Ponad 400 lekarzy rodzinnych poinformowało nas, że popierają zmianę prawa, a niektórzy z nich opisali uczucie „traumy” i „przerażenia” spowodowane oglądaniem ludzi umierających w „ogromnym bólu lub cierpieniu”.

Spośród tych, którzy opowiedzieli się za tą metodą, ponad dziewięciu na dziesięciu respondentów uważa, że ​​pozwala ona pacjentom na godną śmierć.

Niektórzy podzielili się osobistymi doświadczeniami: opowiadali nam o tym, jak patrzyli, jak ich rodzice tracą godność lub błagają o śmierć. Jeden powiedział, że jego chora żona modliła się każdego wieczoru, żeby nie obudzić się rano.

Zwolennicy wspomaganego samobójstwa często mówili o możliwości wyboru pacjenta, twierdząc, że niepozwalanie ludziom decydować o sposobie umierania jest protekcjonalne.

Kolejnym częstym powodem poparcia ustawy była chęć zapewnienia sobie i swoim bliskim możliwości skorzystania ze wspomaganej śmierci.

„Osobiście uznałbym to za pocieszenie i mam żal do tych, którzy odbierają mi ten wybór” – powiedział nam jeden z nich.

Nieprzewidywalny przedział czasowy

Jeśli wspomagane samobójstwo stanie się prawem obowiązującym w Anglii i Walii, będzie miało zastosowanie do niektórych pacjentów w stanie terminalnym, w przypadku których istniały uzasadnione przesłanki, że umrą w ciągu sześciu miesięcy.

Jednak ponad jedna czwarta lekarzy rodzinnych, którzy odpowiedzieli na nasze pytania, stwierdziła, że ​​rzadko lub nigdy nie byliby pewni, czy można oczekiwać, że pacjent umrze w tym czasie.

„To nieprzewidywalne nawet w przypadku osób skrajnie słabych” – powiedział jeden z nich.

Żaden lekarz nie byłby zobowiązany do pracy w zakresie wspomaganego umierania. Spośród 1000 respondentów GP, ponad 500 powiedziało nam, że byliby skłonni omówić wspomagane umieranie z pacjentem.

Prawie 300 z nich oceni, czy pacjent kwalifikuje się do leczenia, a 161 z nich przygotuje dla pacjenta substancję, którą będzie mógł przyjąć, aby zakończyć swoje życie.

Profesor Kamila Hawthorne, przewodnicząca Royal College of GPs, powiedziała, że ​​badania BBC wykazały, że lekarze rodzinni mają „rzeczywiste obawy dotyczące praktycznych i prawnych konsekwencji zmiany prawa dotyczącego wspomaganego samobójstwa”.

„Trzeba to uznać i zająć się tym, aby wszelkie przepisy były niepodważalne” – powiedziała.

Sarah Wootton, dyrektor naczelna organizacji Dignity in Dying, stwierdziła, że ​​lekarze rodzinni i inni lekarze „słusznie zastanowią się, w jaki sposób” podejdą do proponowanego prawa.

Dodała, że ​​dowody z przepisów dotyczących wspomaganego samobójstwa obowiązujących w Australii i USA wskazują, że można je przeprowadzać „bezpiecznie i skutecznie, przynosząc daleko idące korzyści w zakresie opieki nad osobami u kresu życia i zapewniając solidną ochronę zarówno pacjentom, jak i lekarzom”.

BBC

BBC

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow