Botulizm: Emeryt zmarł po zatruciu w Maine-et-Loire, wszczęto śledztwo

Jedna z osób, która zaraziła się botulizmem w połowie lipca, zmarła w nocy z poniedziałku na wtorek, dowiedziała się stacja BFMTV od ARS z Pays de la Loire, co potwierdziło informacje z Courrier de l'Ouest .
„Potwierdzam, że Regionalna Agencja Zdrowia Kraju Loary została poinformowana o niedawnym zgonie jednej z osób dotkniętych epidemią botulizmu zidentyfikowaną w regionie Cholet między 7 a 14 lipca, po spożyciu domowej roboty marchewki w puszkach” – przekazała agencja ARS w komunikacie dla BFMTV.
„Przeprowadzone na pozostałych skonsumowanych słoikach testy dały wyniki negatywne, co potwierdza, że skażenie ograniczyło się do jednego słoika”.
Prokurator z Angers Eric Bouillard ogłosił w środę 30 lipca wszczęcie śledztwa w sprawie przyczyn śmierci.
Jak sprecyzował sędzia, botulizm to „główna hipoteza wysunięta przez ARS” (Regionalną Agencję Zdrowia) mająca wyjaśnić śmierć kobiety, która „przygotowała konserwy z marchewką, podejrzewane o zakażenie par na emeryturze”. Kobieta była hospitalizowana od 7 do 14 lipca.
Botulizm to poważna choroba, która rozwija się u ludzi po spożyciu niewłaściwie konserwowanej żywności zakażonej bakterią Clostridium botulinum. Bakteria ta występuje w niedostatecznie sterylizowanych produktach domowej roboty.
Nie ma transmisji międzyludzkiej. Według Instytutu Pasteura, co roku odnotowuje się około dziesięciu ognisk choroby.
BFM TV